Grób Mariana Wójcickiego, Polskiego żołnierza dwukrotnie odznaczonego w czasie drugiej wojny światowej, który swoje ostatnie 20 lat życia spędził na ulicach Leeds. Przeszedł przez Palestynę, Libje, Tobruk, Monte Casino, Bolonię. Bohater, który skończył swoje życie jako bezdomny. Bez nagrobka i tabliczki. Dzięki Panu Jeziorkowi z Bramley został postawiony krzyż. W grudniu 2008 roku na łamach gazety Yorkshire Evening Post pojawił się artykuł o tytule „Na tropie zapomnianego Polskiego bohatera z Leeds”. Niewiarygodna historia zaczyna się od znalezienia porzuconego starego pudełka przez pracowników organizacji charytatywnej pomagającej osobom bezdomnym St. Georges Crypt w Leeds.
Okazało się, że właścicielem jest Marian Wójcicki. Polski bohater, który zanim znalazł się w Yorkshire przez 15 lat służył w Wojsku Polskim. Pierwsze lata jego życia w UK wyglądały całkiem dobrze; miał gdzie mieszkać i zarabiał przyzwoite pieniądze. Szybko jednak jego życie wpadło w spiralę, a on sam wylądował w schroniskach dla bezdomnych.
Po ukazaniu się niesamowitej historii w YEP manager St. Georges Crypt w Leeds Martin Patterson skontaktował się z Kenem Fedzin z Dewsbury, który ma polskie korzenie. Razem wspólnie, wykorzystując międzynarodowe archiwa odkryli poszczególne etapy życia Pana Mariana Wójcickiego.
Odnaleźli także ostateczne miejsce spoczynku Mariana Wojcickiego na cmentarzu Lawnswood w Leeds.
“Znalezienie jego grobu było bardzo emocjonalną chwilą. Miał pogrzeb jak biedak a grób był nieoznakowany. „ – powiedział Martin.
“Jest jeszcze coś tajemniczego. Co działo się z Marianem Wojcickim w latach od 1960 do 1984. Byłoby dobrze usłyszeć o Nim od kogoś kto go znał w tym czasie.”