Tragiczna katastrofa polskiego Wellingtona pod Sibbertoft

Późnym wieczorem 23 grudnia 1941 r. mieszkańcy wsi Sibbertoft w hrabstwie Leicestershire byli świadkami tragicznego wypadku lotniczego. Powracający z misji bombowej nad Kolonią Vickers Wellington (nr W5374, kod SM-J) z 305. Dywizjonu Bombowego rozbił się na polach niedaleko wsi, tracąc całą załogę.

zdjęcie: Marcin Dambek

Samolot wystartował z bazy RAF Lindholme o godz. 17:32 (23.12.1941r.), biorąc udział w nalocie na Kolonię wraz z 30 innymi maszynami. Podczas powrotu, prawdopodobnie uszkodzony przez niemiecką artylerię przeciwlotniczą, Wellington zbliżył się do Sibbertoft na wysokości zaledwie 500 stóp, lecąc w gęstych chmurach. Świadkowie zeznali, że maszyna była w ogniu, zanim runęła na ziemię o godz. 21:20, ledwie omijając zabudowania wsi. 

Miejscowi szybko przybyli na miejsce katastrofy, wydobywając ciała poległych lotników i przenosząc je do pomieszczeń gospodarczych pobliskiego pubu Red Lion

W katastrofie zginęli wszyscy członkowie polskiej załogi:

  • Sgt Eugeniusz Jerzy Barącz (ur. 24 grudnia 1914 w Radomiu)

  • F/O Czesław Stanisław Gołacki (ur. 8 września 1919)

  • Sgt Zdzisław Kurowski (ur. 6 sierpień 1915)

  • Cpt Alfons Antoni Szymon Nowak (ur. 24 października 1908)

  • Sgt Henryk Rozpara (ur. 21 stycznia 1912)

  • P/O Jan Siwiec (ur. 24 października 1915 w Wilnie)

 

 

zdjęcie: Marcin Dambek

Ciała poległych zostały przeniesione przez mieszkańców wsi do budynków gospodarczych pobliskiego pubu Red Lion, a następnie pochowane na cmentarzu w Newark-upon-Trent.

Według relacji świadków, Wellington leciał na bardzo niskiej wysokości (ok. 150 metrów) z powodu gęstej pokrywy chmur. Maszyna była w ogniu jeszcze przed uderzeniem w ziemię. Załoga, prawdopodobnie zdezorientowana i lecąca “na ślepo” od momentu przekroczenia wybrzeża, nie zdążyła odnaleźć najbliższego lotniska. Gdyby przetrwali kilka sekund dłużej, mogliby wylądować w RAF Husbands Bosworth, oddalonym o niecałą milę od miejsca katastrofy.

zdjęcie: Marcin Dambek

W 2020 roku w Sibbertoft odsłonięto nowe upamiętnienie w formie tablicy pamiątkowej z ławką, zastępując wcześniejszy pomnik. Napis na tablicy głosi:

“24 grudnia 1941 roku Vickers Wellington (SM-J) powracający z misji bombowej nad Kolonią rozbił się w pobliżu tego miejsca, tracąc całą polską załogę po tym, jak został ciężko uszkodzony przez niemiecką artylerię przeciwlotniczą.”

Projekt został zrealizowany przy wsparciu lokalnej społeczności.

Co ciekawe, Sibbertoft było także miejscem innej katastrofy  – 26 września 1943 roku zginęła tam cała załoga samolotu DV697 z 14. OTU .

zdjęcia: Marcin Dambek

Lokalizacja:

Dodaj komentarz