Bronisław Jazownik urodził się pod Tarnobrzegiem, w wielodzietnej rodzinie, co było normalnością na początku 20 wieku. Na początku lat 20stych rodzina zakupiła ziemię wraz z gospodarstwem w powiecie Podhajce, w województwie tarnopolskim (aktualnie Ukraina) ale już wtedy dochodziło do licznych spięć z ukraińskimi sąsiadami (w czym często brali udział starsi bracia Bronka) i rodzina postanowiła ponownie się przenieść, tym razem na Pomorze, w okolice Świecia.
Tamte rejony były zamieszkiwane zarówno przez polskie rodziny jak i niemieckich osadników, pozostałych jeszcze po rozbiorach. O ile na początku lat 30stych między Polakami i Niemcami nie było napięć, gospodarowano w zgodzie sąsiedzkiej – to po dojściu Hitlera do władzy i wzmocnieniu ruchów nacjonalistycznych zaczęło dochodzić do incydentów, zarówno szarpanin (na potańcówkach) czy odważniejszych czynach jak powieszenie nad szosą kukły Hitlera (na której zawieszono tabliczkę z napisem “to się stanie Hitlerowi jeśli najedzie Polskę”). Prowodyrem tej akcji był Bronek, wraz z młodszymi sąsiadami.
Bronek w ten sposób wyrażał poniekąd frustrację tym, że jako najmłodszy z mężczyzn nie mógł iść do wojska – jeden z braci trafił do 18 Pułku Ułanów Pomorskich (Franciszek, szwadron CKM-ów, kampania wrześniowa od bitwy pod Krojantami do dostania się do niewoli 17 września, w okolicach Kampinosu) a drugi został artylerzystą w Podhalańczykach (do niewoli trafił 4 września).
Bronek z powodu swoich zatargów z niemieckimi sąsiadami często musiał się ukrywać, a gdy z niewoli wczesną wiosną powrócił najstarszy z braci, Jan – oboje postanowili uciec by kontynuować walkę. Na rowerach, ukrywając się przed żandarmerią, trafili na Węgry, gdzie zostali złapani i pobici przez żandarmów niemieckich. Z pomocą jednak Policji Węgierskiej, która przymykała oczy na ucieczki polskich żołnierzy, udało im się uciec z aresztu i poprzez Jugosławię oraz Grecję trafić na Bliski Wschód.
Nie jest wiadomo co dokładnie się tam wydarzyło, to jeszcze jest do odkrycia. Wiadomo tyle, że Bronkowi nie za bardzo się widziało życie w piechocie – zawsze był indywidualistą, introwertykiem. Podobno doszło do sprzeczki pomiędzy najstarszym i najmłodszym z braci, Bronek postanowił iść dalej na zachód by dotrzeć do Anglii, podczas gdy Jan pozostał w Afryce i brał udział w całej kampanii (został ranny pod Tobrukiem) afrykańskiej jak i włoskiej. Nie wiadomo kiedy dokładnie Bronek trafił do Anglii, czym się zajmował oraz gdzie mieszkał. Wiadomo, że pod koniec wojny został pilotem 316 Dywizjonu Myśliwskiego.
Osiadł w Doncaster, pracując w kopalni węgla. Grał sportowo w szachy, udzielał się w tamtejszym kole zrzeszającym weteranów. Zmarł w drugi dzień świąt, w grudniu 1978 roku. Rodzina nie wiedziała gdzie i kiedy został pochowany. Dopiero ogromna pomoc oraz zaangażowanie PMP (szczególnie Nikoli) pomogła ustalić, że Bronek został pochowany na Rosehill Cemetary w Doncaster. Niestety grób się nie uchował, ale zamierzam w niedalekiej przyszłości ustawić kamień pamiątkowy. Miejsce, w którym będzie można zapalić symboliczny znicz.
Tekst: Łukasz Jazownik
Lokalizacja grobu: