GREGOROWICZ ANDRZEJ
ur. 1806 roku we wsi Olchowiec
zm. 2 czerwiec 1838 roku
lat 31
Polski prawnik, chirurg i bojownik o wolność, powstaniec listopadowy.
Informację na temat Andrzeja Gregorowicza nadesłał i przygotował ADAM KWIECIEŃ.
Na emigracji należał do węglarstwa. Wymieniony – choć nie z nazwiska, a ze sprawowanej funkcji („sekretarz”) w wierszu Antoniego Stefańskiego – poety i powstańca listopadowego. Wiersz nosi tytuł „Panegiryk. Rada Polaków w Szwajcarii 1833 r.” ( Jacenty Grabowiecki – „Moje wspomnienia w emigracji” (Warszawa, 1970) )
Andrzej Gregorowicz brał udział w (nieudanej) wyprawie frankfurckiej, znajdował się w tym samym oddziale, co Seweryn Dziewicki (od 10 IV 1833).
Jako prawnik z wykształcenia został Gregorowicz wyznaczony do roli oskarżyciela (prokuratora) przed sądem Rady Polaków w Szwajcarii, ws. płk. Antoniego Szczepanowskiego, który namawiał Polaków w Szwajcarii do przyłączenia się do legionu gen. Józefa Bema w Portugalii – co było poczytywane jako „bardzo zbrodnicze”. Sąd skazał płk. Szczepanowskiego na „publiczną naganę”. Szczepanowski się odwołał i został z wyroku zwolniony przed sądem II instancji ( około 1833 roku ).
Gregorowicz kierował zespołem redagującym ustawę Rady Emigracji Polskiej w Szwajcarii, tj. “Akt zobowiązania się wzajemnego tułaczów polskich na ziemi szwajcarskiej.” Podpisany pod koniec maja 1833 r.
Pamiętnikarz Jan Bartkowski tak pisze o Gregorowiczu (mieszkali razem przez jakiś czas w Dublinie w jednym domu – w 1835 i na początku 1836):
„Żywego temperamentu i dogmatyczny w swych zdaniach politycznych, obstawał za energicznym, a nawet terrorystycznym odpieraniem wszelkich opinii przeciwnych republikanizmowi. Ile razy przy stole rozmowa się zwróciła na pole politycznych obowiązków emigracji, Gregorowicz unosił się gniewem na stronników monarchii i skazywał ich wszystkich na szubienicę (…) Przepędzaliśmy długie słotne wieczory jesienne we dwóch przy moim kominku. Gregorowicz czytał swego dysektora”.
W Dublinie żyli biednie, czasem nie mieli pieniędzy nawet na herbatę, wtedy zalewali gorącą wodą skórkę od chleba. Generalnie w Dublinie żyło się Gregorowiczowi źle, nazywał ten okres życia „piekłem” (m.in. z powodu niesnasek z innymi Polakami, np. Kajetanem Kowalewskim) i z radością skorzystał z nadarzającej się okazji przeprowadzki do Edynburga w 1836 r. Tam otrzymał roczne stypendium z fundacji wspierającej polskich studentów w Edynburgu.
Później odwiedzali się nawzajem z Bartkowskim – Bartkowski odwiedzał Gregorowicza w Edynburgu, a Gregorowicz Bartkowskiego w Londonderry (w północnej części Irlandii, zwanej dzisiaj Irlandią Północną).
Źródło: Jan Bartkowski – „Wspomnienia z powstania 1831 r. i pierwszych lat emigracji” (Kraków, 1966)
Inverness Courier – środa, 13 czerwca 1838, s3:
“Na placu św. Andrzeja w Edynburgu chirurg Andrzej Gregorowicz . Urodził się w 1806 r. W szlacheckiej rodzinie litewskiej, wstąpił do armii niepodległościowej, w 1830 r. Jako żołnierz szeregowy, wyróżnił się w kilku bitwach, awansował do stopnia porucznika kawalerii.”
Przewodnik po cmentarzu w Edynburgu mówi:
„Jako student walczył z Rosjanami, uciekł do Edynburga, gdzie rozpoczął szkolenie specjalizacyjne w dziedzinie chirurgii. W ciągu roku zmarł z powodu dżumy, którą zaraził się podczas opieki nad biednymi mieszkańcami miasta”.
W kwietniu 1838 roku otrzymał stopień chirurga. ” W kilka tygodni potem, odwiedzając biedną starą kobietę, chorą na tyfus, zaraził się ta chorobą i w cztery dni zakończył życie.”
Zdjęcie przesłał : Adam Kwiecień
Zdjęcie przesłał : Pat Wiśniewski
Pochowany na cemntarzu New Calton Burial Ground w Edynburgu.