Heverlee (Belgia) – groby polskich lotników

Brytyjskie Siły Ekspedycyjne odegrały kluczową rolę w obronie Belgii w 1940 roku, ponosząc liczne straty podczas osłaniania odwrotu do Dunkierki. Siły Wspólnoty Narodów powróciły do Belgii dopiero we wrześniu 1944 roku. W czasie wojny wielu alianckich lotników zginęło w nalotach na strategiczne cele lub wracając z misji nad Niemcami.

Cmentarz w Heverlee, założony w 1946 roku, jest miejscem spoczynku 977 żołnierzy Wspólnoty Narodów z II wojny światowej, z czego 37 pozostaje niezidentyfikowanych. Znajduje się tam także 29 grobów z I wojny światowej oraz mogiły jednego Amerykanina i 11 polskich lotników. Cmentarz zaprojektował P.D. Hepworth.

zdjęcie: Lidia Van Looy

Pochowani na cmentarzu wojennym w Heverlee lotnicy z Wellingtona IC (X9764) z 304 Dywizjonu Bombowego “Ziemi Śląskiej” zginęli tragicznie w nocy z 5 na 6 kwietnia 1942 roku. Podczas misji bombowej z RAF Lindholme w South Yorkshire do Kolonii, ich samolot został zestrzelony w pobliżu Geetbets, 28 km od Leuven w Belgii, przez niemiecki nocny myśliwiec Messerschmitt Bf110, pilotowany przez Oberleutnanta Heinricha Petersena i Feldwebla Ludwiga Leidenbacha z jednostki 6/NJG1.

Atak nastąpił po wykryciu samolotu przez radar w drodze powrotnej. Bombowiec został zestrzelony z wysokości 16 000 stóp po trafieniu w lewy silnik, który natychmiast stanął w płomieniach. Samolot rozbił się o 02:28, zabijając całą załogę: F/O Zygmunta Natkańskiego, P/O Ludwika Karola Assmana, P/O Alfreda Osadzińskiego, P/O Kazimierza Ziemiańskiego, Sgt Zdzisława Babraja i Sgt Dominika Mariana Grajnerta.

Początkowo pochowani w Sint-Truiden, ich ciała przeniesiono później na cmentarz wojenny w Heverlee. W 2009 roku w pobliżu miejsca katastrofy wzniesiono pomnik, upamiętniający ich poświęcenie.

 

Na tym samym cmentarzu w Heverlee pochowano również załogę Wellingtona IV SM-K (Z1281) z 305 Dywizjonu Bombowego “Ziemi Wielkopolskiej”, która zginęła w nocy z 28 na 29 sierpnia 1942 roku. Samolot, który wystartował z RAF Hemswell w Lincolnshire, został zestrzelony przez załogę niemieckiego nocnego myśliwca Bf 110 F-4 G9+AC, pilotowanego przez Hauptmanna Ehle i Oberfeldwebela Ludwiga Leidenbacha z jednostki II./NJG 1, operującej z lotniska w Sint-Truiden (St Trond). Trafiony bombowiec eksplodował w powietrzu, a jego szczątki spadły na miasteczko Wihogne koło Liège. Początkowo załoga została pochowana w Brustem, a później ich ciała przeniesiono na cmentarz wojenny w Heverlee. W katastrofie zginęli: por. Tadeusz Turski, plut. Władysław Korepta, por. Stanisław Klocek, sierż. Jan Poniatowski oraz plut. Józef Górny.

 

 

Lokalizacja: